Nazywają to "ekranem piaskowym". Na pustyniach Jordanii i Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie reżyser Denis Villeneuve kręcił większość filmu "Diuna", wszystko jest w różnych odcieniach beżu. Aby to dopasować, nadzorca efektów wizualnych Paul Lambert zrobił coś, czego nigdy wcześniej nie robił: zmienił kolor swoich zielonych ekranów na brązowy. Sandscreen oznaczał, że Villeneuve mógł wykonać wszystkie piękne ujęcia na pustyni, a Lambert mógł z łatwością dodać do nich wszystko, czego potrzebował w postprodukcji. Wszystko, co musiał zrobić, to zamienić kolor piasku na dowolny budynek, tło lub zwierzę, które chciał. Dzięki temu każde ujęcie wyglądało tak naturalnie, jak to tylko możliwe - a także pozwoliło stworzyć jedno z najbardziej kultowych stworzeń sci-fi.
Mówimy oczywiście o kanapkach. Jak opisał Frank Herbert w "Diunie", piaskowce to masywne stworzenia, które żyją w rozległych piaskach Arrakis i produkują "przyprawę" - najcenniejszą substancję w znanym wszechświecie. Dla Fremenów, rdzennych mieszkańców Arrakis, służą one również jako środek transportu. Fremenowie zaczepiają lejce do ich łuskowatego nadwozia i stają na nich, gdy przemykają przez pustynię. Sandscreen oznaczał, że Lambert mógł sfilmować aktora na miejscu "jadącego" na sandwormie - w zasadzie platformie na ruchomym gimbalu pokrytym beżem - a następnie dodać robaka pod nim za pomocą CGI. Dało to Lambertowi możliwość stworzenia płynnego ujęcia VFX (w Diunie było ich ponad 2000), a Villeneuve'owi możliwość stworzenia filmu, który wyglądałby tak naturalnie, jak to tylko możliwe. " Ja ' nigdy nie jestem nadzorcą, który powie Denisowi, ' Słuchaj, jeśli po prostu zrobimy to wszystko na niebieskim ekranie ... '" mówi Lambert. " I don ' t work in that particular way. "
Zaprojektowanie samych robaków było kolejnym wyczynem. Villeneuve rozpoczął pracę nad Dune zaraz po tym, jak ukończył Blade Runner 2049 w 2017 roku. " Potrzebowałem dużo czasu, a [studio] dało mi czas " - mówi Villeneuve. " Kiedy zaczęliśmy przygotowania, wszystko zostało w większości zaprojektowane, koncepcje artystyczne były zrobione. " Pracując z projektantem produkcji Patrice Vermette, spędził miesiące próbując uzyskać projekt robaków po prostu dobrze - ich rozmiar, ich teksturę, siłę, której ' potrzebowaliby do poruszania się przez tony piasku.
" Oczywiście, nie ' jest tak duża baza fanów na Dune, że jeśli pójdziesz w Internecie - Google, jak, ' Dune sandworm '- jest tak wiele różnych wersji, " Vermette mówi. " I Dune był taki inspiracją dla wielu miłośników science fiction i filmów, które zostały wykonane. W "Gwiezdnych wojnach" jest robak piaskowy. Więc chcieliśmy zrobić coś całkiem oryginalnego, a także przerażającego. "
Projekt kanapki, który wymyślili, to coś, co Lambert nazywa "prehistorycznym". "Jest zgrubiały, pokryty łuskami i wydaje się mieć setki stóp długości. Jednym z najlepszych szablonów był wieloryb. Wielki, rozdziawiony paszcz, z którym Paul Atreides (Timothée Chalamet) mierzy się czołowo, jest pełen balejażu; jego ruchy pod powierzchnią musiały być bardzo walcowate. Zespół Lamberta wykorzystał wszystkie te pomysły podczas cyfrowej budowy robaków, renderując ich tekstury w Clarisse, animując je w Maya, a następnie komponując każde ujęcie w Nuke.
Jest jeszcze kwestia imiennika robaka: piasku. Stworzenia te mają w Diunie kilka ujęć, ale przez większość czasu są widoczne dzięki swoim ruchom pod ziemią. Fale na powierzchni wydm, które Herbert nazwał "znakiem robaka", również musiały zostać stworzone cyfrowo. Kiedy był na miejscu na pustyni, Lambert chciał mieć jakiś pomysł na to, jak zwizualizować masywne przemieszczenie piasku, które robaki spowodowałyby umieszczając materiały wybuchowe pod ziemią, " ale na Bliskim Wschodzie prawdopodobnie nie jest to najlepsza rzecz do zrobienia. " Zamiast tego stworzył symulację poruszającego się piasku za pomocą oprogramowania Houdini, opartego w dużej mierze na ruchach wody.
To prowadzi nas do czegoś innego, wyjątkowego w kanciastych robakach: ich efektów dźwiękowych. Oprócz wstrząsania ziemią, Fremeni na pustyni Arrakis - i widzowie w kinie - powinni być w stanie usłyszeć ruch robaka. Robaki podążają również za podziemnymi dźwiękami, prawie jak sonar (ponownie: wieloryby), dlatego też Fremeni rozpraszają stworzenia za pomocą "młotków", które nieustannie uderzają w powierzchnię ziemi. Oznaczało to, że bestie z Dune musiały mieć swoje własne odgłosy - zadanie to przypadło zespołowi dźwiękowców Marka Mangini i Theo Greena. Para ta pracowała z Villeneuve'em nad filmem Blade Runner 2049 i w trakcie tego procesu wymyśliła filozofię, która została przeniesiona do Dune: "Wszystkie te dźwięki powinny sprawiać wrażenie, że żyją w uniwersum, które rozpoznajemy" - mówi Mangini. Villeneuve "bardzo chciał, aby wszystko co słyszymy było organiczne i akustyczne. "
Aby wcielić tę filozofię w życie, wymyślili kolejną nową koncepcję: fake documentary realism, w skrócie FDR. Pomysł był taki, że Dune musi brzmieć jak dokument zrobiony przez ekipę wysłaną na Arrakis. Nie za bardzo "sound design-y", mówi Green. W przypadku kanapek, para odrzuciła klisze z filmów o potworach i stworzyła "trzepoczący" dźwięk dla znaku robaka - czegoś, co oznacza niebezpieczeństwo w oddali. Zabrali hydrofony - podwodne mikrofony - do Doliny Śmierci i nagrali dźwięk poruszającego się piasku. Dla dźwięku otwierania ust przez robaka, stworzyli dźwięk "gunk-gunk-gunk", nakładając na siebie partytury przetworzonych odgłosów ludzkich i zwierzęcych. (Para niechętnie podaje przykłady. " I don ' t think there was anything particularly exotic, " Mangini says.) Ruch Sandworm wykorzystuje również dźwięki skrzypiącej kory drzew i skręcających pnączy. Hałas, który wydaje, gdy połyka maszynę do zbierania przypraw w całości? To Mangini z mikrofonem w ustach zasysający dużo wiatru.
W rezultacie powstało coś, co jest przerażająco rzadkie, jak sama Arrakis. Różni się również od tego, co dzieje się w większości filmów sci-fi. "Zauważyłem u Denisa, że nigdy nie dał mi czegoś z innego filmu jako punktu odniesienia" - mówi Green. "Używa innych filmów jako przykładów tego, czego nie należy robić" - dodaje Mangini. Sandworms są więc niepodobne do żadnego z potworów z tamtych filmów. Villeneuve chciał, aby ludzie czuli respekt przed robakami, kiedy pojawią się na ekranie, mówiąc Manginiemu "to bardziej Bóg niż Godzilla". "