Nie mówcie Frankowi Herbertowi (ani ludziom z Thinx), ale on rzeczywiście wymyślił genialną parę bielizny menstruacyjnej. Jeszcze w 1965 roku. Tylko, no cóż, jego była odzież wierzchnia - i zrobiła dużo więcej niż zbieranie krwi i wyściółki endometrialnej.
Wynalazkiem Herberta jest oczywiście kombinezon ochronny. Jeden z ikonicznych elementów technologii w powieści Diuna - i ikoniczny element technologii sci-fi, w ogóle - to wynalazek zrodzony z konieczności. Arrakis, gdzie rozgrywa się większość powieści, jest pustynią; aby przetrwać, rdzenni mieszkańcy planety, Fremeni, konstruują dopasowane kombinezony, które zbierają wszystkie ich wilgotne wydaliny - pot, mocz, kał, kropelki z wydychanego oddechu - i przetwarzają je w wodę pitną. Pomysł jest właściwie genialny i, jeśli się nad tym zastanowić, byłby niezwykle korzystny dla każdej miesiączkującej osoby przez kilka dni w miesiącu. Kombinezony po prostu odprowadzałyby wszelkie wydzieliny i przetwarzały je ze wszystkim innym!
Żeby było jasne, Herbert nigdy nie wspomina o tym konkretnym celu w książce. ("Nie, to bardzo, bardzo dobra uwaga" - mówi Jacqueline West, kostiumolog z Diuny, gdy pytam ją o moje wyobrażenie o maxi padach. " Może Frank Herbert w tamtych czasach nie myślał tak daleko, ale myślał o wszystkim innym. " ) Autor bardzo szczegółowo opisuje w książce stillsuits - rurki, które zbierają powietrze z nosa, sposób, w jaki ruch ciała zasila pompy, " mikro kanapkę ", która działa jako " filtr i system wymiany ciepła "- ale on nie ' wydawał się brać pod uwagę, że niektóre ciała mają inne funkcje niż inne. (Choć niech świadczy o tym fakt, że w Encyklopedii Diuny jest wpis o menstruacji Fremenów [Fremenstruation?]). Herbert pomylił się również w kwestii nauki. Nie ma mowy, by jakikolwiek skafander mógł prawidłowo przetwarzać płyny ustrojowe w opisany przez niego sposób, nie naruszając przy tym podstawowych zasad termodynamiki. Mimo to, to, co wymyślił w latach 60-tych, byłoby świetnym sposobem na radzenie sobie z krwią miesiączkową bez wydawania setek dolarów rocznie na tampony, wkładki do bielizny czy kubeczki menstruacyjne.
Oczywiście, Herbert nie jest tu osamotniony. Kosmiczne historie sci-fi rzadko biorą pod uwagę okresy. Ripley, jak pamiętam, nigdy nie chodziła po Nostromo w poszukiwaniu tamponu. Rey nie przeszukała Sokoła Millenium, chociaż można sobie wyobrazić, że jej odzież do zawijania może być wykorzystana w jakiś kreatywny sposób. It ' s hard to imagine what would ' ve happened if The Martian ' s Mark Watney had a uterus. Nawet obecna adaptacja Y: The Last Man, w której obsada składa się prawie w całości z osób cierpiących na miesiączkę, nie mówi zbyt wiele o miesiączce. To po prostu ' nie jest temat często pokryte w science fiction, chyba że ' to fikcja spekulacyjna jak Handmaid ' s Tale, że przede wszystkim zajmuje się reprodukcją.
I, bądźmy szczerzy, to nie jest tak, że sci-fi nigdy nie zajmuje się sprawami ciała. Przez dekady gatunek ten był zaśmiecany przez cyborgi, transhumanizm, a nawet wirtualne światy - wszystkie te elementy kwestionują współczesne wyobrażenia o tym, czym są ciała i ich funkcje. Jest wiele miejsca na dyskusję o okresach, ale rzadko się one zdarzają. (Mimo że kombinezony działają jak druga skóra, w żaden sposób nie czynią z mieszkańców pustyni cyborgów, a w świecie Herberta coś takiego prawdopodobnie i tak zostałoby zlikwidowane ze względu na zakaz używania maszyn myślących. Zamiast tego, jego geniusz analogowy kawałek sprzętu ' nie wykonuje tego, co może być jedną z jego kluczowych funkcji.
Trudno sobie nie wyobrazić, co mogłoby się stać, gdyby więcej pisarzy podjęło ten temat. Sci-fi ma tendencję do marzyć o rzeczach, które ludzkość ostatecznie stara się umieścić w świecie - sztuczna inteligencja, roboty, smartfony - i być może, gdyby Herbert zasadził pomysł w swojej przełomowej bestsellerowej powieści, ktoś w Procter & Gamble byłby ' ve pomyślał, że to fajne, aby zainwestować w rozwój czegoś poza suchym splotem i podkładki ze skrzydłami. (Chociaż, TBH, te skrzydła są sprzęgło.) Zamiast tego, technologia okresowa była taka sama przez dziesięciolecia - i NASA raz zasugerował Sally Ride wziąć 100 tamponów na tygodniowej podróży do kosmosu.
Być może nikt nie chce czytać o jakichkolwiek czynnościach w łazience w książce science-fiction - takie prozaiczne sprawy są w życiu, a nie na stronie (lub ekranie). Ale biorąc pod uwagę, że Herbert wyjaśnił odzyskiwanie wilgoci z moczu i kału, a nie z menstruacji, wydaje się to być niedopatrzeniem - jednym z tych, które wskazują na ślepą uliczkę jego powieści, jeśli chodzi o role postaci identyfikowanych z kobietami. (Bene Gesserit to jedne z najpotężniejszych politycznie i duchowo kobiet we wszechświecie Diuny, ale mówi się o nich również jako o groźnych kosmicznych czarownicach. Matka Paula Atrydy, Jessica, potężna członkini Bene Gesserit, jest silną postacią centralną, ale jej narracja służy głównie Paulowi. To samo dotyczy Chani, Fremen, która staje się jego konkubiną. (Wiele z tych charakterystyk doprowadziło do tego, że Denis Villeneuve wzmocnił role kobiet w swojej filmowej adaptacji książki Herberta). Być może ich potrzeby cielesne nie były ' nie uwzględnione, ponieważ ich rzeczywiste życie nie było ' nie uwzględnione.
Na szczęście są ludzie, którzy w końcu robią to, czego nie zrobił Dune. DivaCup i inni chcą zakłócić rynek kubeczków menstruacyjnych; GladRags przywraca podpaski wielokrotnego użytku; Knix, Modibodi i inni mają wszelkiego rodzaju chłonną bieliznę menstruacyjną - całkiem sporo hiperlokalnych kostiumów bez funkcji odzyskiwania wody. Produkty periodyczne to obecnie przemysł wart 20 miliardów dolarów. Wyobraź sobie, że Frank Herbert to przewidział.